poniedziałek, 10 października 2011

II Kolacja Serowa - relacja


"Lotnisko" przygotowane na przybycie gości.
Na tą kolację chętnych było zdecydowanie więcej niż mogliśmy przyjąć więc już dziś jest wiadomym, że serowe "klimaty" pojawią się w DAKAWO jeszcze nie raz.



Figi i winogrona w asyście relish'u z zielonych pomidorów, chutney'u z ananasów i suszonych (naszych) pomidorów, śliwek w czekoladzie...


i konfitury z pomarańczy i cebuli


zacne wina dobrane przez nieocenionego Zbyszka Czajkowskiego z Winosfery


i zaczyna się...
Gieno Miętkiewicz, dziennikarz, publicysta, znakomity kucharz i "największy" seroznawca w Polsce opowiada o serach...


Brzucho opowiada i częstuje...


Na początku zaserwowaliśmy gościom carpaccio z borowików z pesto z rukoli na bazie doskonałego oleju z pestek słonecznika i kalafiorem sous-vide czyli: zapakowanym próźniowo i gotowanym w niskiej temperaturze.
Gotowanie tego typu to bezapelacyjnie nowy wymiar "smaku"




maczany tym oleju chleb pszenno-żytni na zakwasie - pieczony przez nas - smakował wybornie

Na stole pojawiło się ponad 8 serów

Robaczkowo – świeży z lubczykiem 
z głębi Borów Tucholskich, wyjątkowo delikatny kozi serek

Krowi Tusinek 
łagodny, pełnotłusty, żółty jak słońce Mazur

Frontiera – młody jersey 
pachnący serowarnią młodziutki ser krowi. 

Łomnicka kiszona ricotta 
solona i ubijana, dojrzewana dwa miesiące w kamiennych garncach

młodziak z Topolna
dopiero co wyjęty z solanki.

Łomnicki krowi 
statecznie dojrzały krowi ser, ułożony, głęboki smakiem. 

Robaczkowo – kozidymek
Laureat Lidzbarskiego Festiwalu Serów 2011 w kategorii serów wędzonych. Wyjątkowo zgrabny, wyjątkowo smaczny.

Ermlunder 
robiony według 200 letniej tradycji szwajcarskich pasterzy, przez osiedleńca z Fryzji
.
Bachanowski 
znad jeziora Hańcza, od pary szwajcarskich uciekinierów ekologów. Wyjątkowo ułożony ser krowi.



miękkie kozie sery szczególnie komponują się podane na banalnych krakersach


absolutnie zjawiskowa kozia chałwa - bonus od Brzucha



Słynny już Ziemiański "krzywonos" w czarnej parafinie




młodziak z Topolna podany przez Brzucha z prażonym makiem i "fjutem" (słodkim syropie z buraka cukrowego) zaskoczył wszystkich



Po prawie 2 godzinnej degustacji przyszła pora na nasze popisowe danie czyli:
wędzoną w jałowcowym dymie gruszka marki konferencja z sosem sherry, który "dochodził" około 3 godzin.
Trochę się obawialiśmy tak oryginalnych smaków, jak się okazało niesłusznie.
Brawa dla wędzonej gruszki były zasłużone.


Zainteresowanie Polskimi Serami Zagrodowymi coraz większe, i co najważniejsze po ich posmakowaniu mało kto chce sięgać po coś innego z czego niezmiernie się cieszymy mając w tym nasz malutki wkład.
Pozdrawiamy i zapraszamy ponownie.








5 komentarzy:

  1. ładnie to tak się nad bliźnimi znęcać, którzy są wciąż przed kolacją, a w lodówce mają tylko twarożek...? :)) brawo, wygląda wszystko na cudnie smakowite! :))
    tg

    OdpowiedzUsuń
  2. Gruszka była cudowna! Jeszcze raz dziękujemy!

    OdpowiedzUsuń
  3. dzięki za posmakowanie mojego Krzywonosa, żal żem nie był osobiście, ale w tym samym czasie odbywała się moja, wielkopolska impreza slow foodowaa w Wąsowie, na której obecność obowiązkowa pod karą tygodniowego żywienia Gąsiorowskiego Marka na swój koszt, a to ekspens za duży

    OdpowiedzUsuń
  4. czy to raj? te sery tak wyglądają, że zaraz zaślinię swoje biurko:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Brawo! Brawo! I jeszcze raz brawo! Widać wyraźnie, że Dakawo nie spoczywa na laurach i rozwija się z kolacji na kolację. Nie ma nic cenniejszego jak postawić znak równości między wspaniałą marką a własną pracą. Gratuluję.
    Życzę na ten nowy rok tylko takich, "dumnych" chwil. Nieustająco pozdrawiam ze Szczecina. Smakosia :-)

    OdpowiedzUsuń